Zgłoszenie do artykułu: Warszawa

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Za oknem zimowo zaczyna się dzień

Zaczynam kolejny dzień życia

Wyglądam przez okno, na oczach mam sen

A Grochów się budzi z przepicia

Wypity alkohol uderza w tętnice

Autobus tapla się w śniegu

Przez szybę oglądam betonu stolicę

Już jestem na drugim jej brzegu

Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje

To kocham to miasto, zmęczone jak ja

Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje

Gdzie wiosna spaliną oddycha

Krakowskie Przedmieście zalane jest słońcem

Wirujesz jak obłok, wynurzasz się z bramy

A ja jestem głodny, tak bardzo głodny

Kochanie, nakarmisz mnie snami

Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz

Rozkwita na drzewach, na krzewach

Ściekami z rzeki kompletnie pijany

Chcę krzyczeć, chcę ryczeć, chcę śpiewać

Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje

To kocham to miasto, zmęczone jak ja

Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje

Gdzie wiosna spaliną oddycha

Jesienią zawsze zaczyna się szkoła

A w knajpach zaczyna się picie

Jest tłoczno i duszno, olewa nas kelner

I tak skończymy o świcie

Jesienią zawsze myślę o latach

Tak starych, jak te kamienice

Jesienią wychodzę z tobą na spacer

Przez pełne kasztanów ulice

Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje

To kocham to miasto, zmęczone jak ja

Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje

Gdzie wiosna spaliną oddycha.[2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://t-love.art.pl/
Strona internetowa oficjalnego fanklubu T.Love [odczyt: 02.02.2014].