Wesoła szkoła wciąż mi się śni,
Bez słowa „muszę” – ona musi, ono musi!
Wesoła szkoła to ja i Ty,
Nie zakazów, nakazów sieć.
Wesoła szkoła wciąż mi się śni,
Zamykam oczy i naprawdę już nie muszę
Upychać w głowie tych nazw i zer,
Jakbym wygrać miał „Wielką Grę”.
Wesoła szkoła to ja i Ty,
Ważniejsi może niż ten wzór na stożek.
Wesoła szkoła to nie liczba π,
To do kwadratu my!
Czytałem w prasie o klasie, gdzie...
Jak mawiał prymus, wciąż zachęta, a nie przymus,
Gdzie groźba dwói nie budzi łez,
Nie pytajcie mnie, gdzie to jest.
Wesoła szkoła to ja i Ty,
Ważniejsi może niż ten wzór na stożek.
Wesoła szkoła to nie liczba π,
To do kwadratu My!
Wesoła szkoła to ja i Ty,
Ważniejsi czasem niż x przed nawiasem,
To za katedrą ktoś przyjazny i...
Ciekawe, luźne dni.
Wesoła szkoła wciąż mi się śni,
gdzie nikt nie truje, by zarobić swoją tróję!
Wesoła szkoła wciąż mi się śni,
Gdzie nudy nie ma, gdzie
swoboda, a nie schemat![1]