Zaroz po wiecerzy we Świętom Wilijom
Sła Hanka do sopy przysłuchać się świniom
Kielo razy świnia chrząknie
Telo ona cekać będzie
Telo ona cekać bedzie
Coby jom jaki chłopiec wzion
Zaś Marysia sajty niesie narąbane
Jak będzie do pary, to chłopca dostanie
Zosia zaś na polu ceko
Z której strony pies zasceko
Z której strony pies zasceko
Stąd kawaler ku niej przydzie
Gaździno spoziero do góry na gwiozdy
Jak ik mnoho świeci bedom kury niesły
Gazda cały zadumany
Cy tyz niebo zachmurane
Cy tyz niebo zachmurane
Na dobry urodzaj wrózy
Fto barzyj łakomy
w piniądzak się myje
Zdrowy jako piniądz
Biedy nie zazyje
Dziewcęta na mietle psu podają kości
Ta się wartko wydo – cyją pies uchyci
A cyją piesek pokolo
Tota nigdy sie nie wydo
Tota nigdy się nie wydo
Ale wartko wionek straci.[2]
1. |
|
2. |
http://www.trebunie.pl/ |