Zgłoszenie do artykułu: Wiosna 1905

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wiosenny dzień – zapach lip

Po deszczu ulica lśni

Stuk podków i siodeł skrzyp

Koń wiosnę poczuł i rży

Bandytów złapano dwóch

Przez miasto prowadzą ich

Drży koński przy twarzy brzuch

Drży twarz przy końskim brzuchu

Długo czekali na tę wiosnę

Całe swoich piętnaście lat

W marszu w Aleje Ujazdowskie

Z twarzy uśmiech dziecięcy spadł

Idą i drogi swej nie widzą

W myślach pierwszy piszą już list

Konie wędzidła swoje gryzą

Uszy drąży kozacki gwizd

To dzieci w słów wierzą sens

To dzieci marzą i śnią

To dzieciom sen spędza z rzęs

Dobro płacone ich krwią

Dorośli umieją żyć

Dorosłym sen – mara – śmiech

To dzieci będą się bić

Za słów dorosłych prawdę

Przeszli, nie widać ich zza koni

Znika po kałużach ich ślad

Jeszcze w ostrogę szabla dzwoni

Czymże byłby bez tego świat

Pusta ulica pachnie deszczem

W drzewach jasny puszy się liść

W mokrym powietrzu ciągle jeszcze

Krąży kozacki gwizd![2]

Bibliografia

1. 

Wolański, Ryszard

2. 

http://www.gintrowski.art.pl/
Strona poświęcona życiu i pracy artystycznej Przemysława Gintrowskiego [odczyt: 07.03.2016].