Już cichnie ulic gwar i pierwszej gwiazdki czar
przez zamarznięte okna wpadł
gdzieś słychać dzwonki sań, przy białym stole znów
jest puste miejsce pośród nas.
Wiatr i śnieg, kolędą skrzy się las
witaj nam, coś przyszedł dziś by ogrzać serca nam
by usiąść pośród nas, być pośród nas.
Spójrz, pod choinką sny, świat światłem twoim lśni
choć dzisiaj w żłóbku z zimna drżysz
ogrzejmy Dziecię więc ciepłem kolędy tej
Jezus radością naszą jest.
Wiatr i śnieg, kolędą skrzy się las...[1]