Wieczorami hen ku dali patrzę,
Gdzie gwiazd płonie moc
I na wspomnień miłej fali
Marzę długo, długo w noc.
Tam gdzie mroczny leży cień
Kraj młodzieńczy widzę śnień.
Widzę pola falujące
Wnętrza borów pełne mar.
A nad wszystkim złote słońce
Niesie polskiej ziemi czar.
Zasłuchany w nocną ciszę
Woń przecudną chłonę róż
Zda się głosy z pól usłyszę
Lub szum cichy, cichy zbóż.
Tam gdzie mroczny leży cień
Kraj młodzieńczy widzę śnień.
Gdzie tęsknota rwie się serce
Gdzie szemrzący płynie zdrój.
Po przez kwietne łąk kobierce
Idą tam gdzie obraz Twój.[1]