Idź na ulicę dość kitu dość
dzielą kołacze zdycha ktoś
wal razem ze mną w durne oblicze
już wychodzimy wuje na ulice
ciągle po ciebie sięga ich dłoń
ciągle w potrzebie ciebie chcą
co się pojebie to jest twój błąd
wszędzie się snują wszędzie są
krzyknij na głos idź na ulicę
niech się zatrzęsą wujom okiennice
puste ich słowa pełne kieszenie
i myślą wuje że to się nie zmieni
pij tanie wino pij tani los
wszystko zrobili jak by tobie na złość
idź na ulicę zakrzycz na głos
niech słyszą wuje jak gromy lecą.[2]
1. |
|
2. |
http://ksu.art.pl/ |