Letni wieczór nad ulicą już rozpięty
siedzą ludzie dookoła szary dym
ja za barem przepisowo uśmiechnięty
na przeciwko ty sączyłaś jakiś płyn
W twoich oczach była wielka tajemnica
i nadzieja na szalone randez vous
a we włosach miałaś wpięte pół księżyca
i w ogóle cała byłaś jak ze snu
Hej ty w czarnej sukience
jakim prawem chcesz zawładnąć moim sercem
hej ty hej ty
Hej ty w czarnej sukience
nie pozwałam tak spoglądać na mnie więcej
przez łzy przez łzy
W moim mieście czarodziejskie są dziewczyny
więc uważaj bo nie miną chwile dwie
a już wpadłeś jak oliwka do martini wytrawnego
z kostką lodu gdzieś na dnie
Wtedy wszystko zawiruje przed oczami
i pomyślisz jedno życie mamy wszak
i tej właśnie aksamitnej jak aksamit
powiesz zdanie które brzmi mniej więcej tak
Hej ty w czarnej sukience...[2]
1. |
|
2. |
http://www.podbuda.pl/ |