Mile brzmiał skrzypiec ton,
Taniec wrzał, wtem mi on
Podał rękę do mazurka,
Pytam: która to figura?
Co mi rzekł nie wiem nie
W chwili tej z moich lic
Wytrysnęła krwi purpura
I co rzekł nie wiem nie.
Ach, serce moje tak słodko mi biło?
Czemu? czemu?
Ja nie wiem co to było,
Lecz drżałam pod ócz tych czarowną siłą.
Kiedy, kiedy tonęły w oczach mych.
Mazur! mazur wszystkie pary!
Ach, bieda z tańcem tym
Oczy skrzą się, sypią czary,
I serce wtórzy im.
Zdało mi się, że ja w niebie
Anielski słyszę ton,
Gdy mi rzekł: „Ja kocham ciebie”
Ale czy nie kłamał on?
Kocha mnie, czy też nie?
Wiedzieć to, wiedzieć chcę,
Ale trudna to zagadka!
Spytam kwiatka ot, bławatka.
Kwiatku mój, powiedz mi,
Czy też on o mnie śni?
Kłamie chłopców ród, jak z płatka
Gdy zawiedzie, potem drwi.
Ach, do miłości mi rwie się serduszko
Puka, puka
I słodko szepce w uszko
Bławatku mój śliczny, bądź że mi wróżką,
Powiedz, powiedz, czy on też kocha mnie.
Nic nie mówisz kwiecie zdradne
I każesz tylko śnić
Czy mnie kocha, nie odgadnę,
Więc idźże, kwiatku, idź!
Serca spytam, nie bławatka!
Bo ono lepiej wie
Rozwiązana już zagdaka
Kwiatku mój, on kocha mnie![1]