Zawitaj Matko Różańca świętego,
Przybytku Boga w Trójcy jedynego.
Ucieczko nasza w życia doczesności,
O cedrze czystości.
Najozdobniejsza Różo ogrodowa,
Najprzyjemniejsza Różdżko Aaronowa,
Wonność balsamu, balsam przechodząca:
Matko kochająca.
Za nic są w oczach naszych ziemskie rzeczy,
Gdyż nic z nich duszy naszej nie uleczy;
Lecz życie łaski daje nam Królowa,
Matka Różańcowa.
O, jak są miłe i słodkie wyrazy,
Które śpiewamy sto pięćdziesiąt razy.
W tych tajemnicach Róża się rozwija,
Jezus i Marya.
Wiedzieć potrzeba, że Różaniec święty,
Nie ludzkie dzieło, choć od ludzi wzięty,
Lecz go natchnęła dobroć niepojęta,
Sama Trójca Święta.
Który za prezent Panna odebrała,
Dominikowi z rąk Swoich oddała
Przy licznych świadkach przy niebieskiej tłuszczy.
Złotorajskiej puszczy.
Dominik święty zaś nam ufundował,
Wielkiemi łaski uprzywilejował,
Tym, którzy wiernie niewinnie poczętej
Służą Pannie świętej.
Prześliczna Różo anielskiej czystości,
Chciej nas zachęcić do świątobliwości,
Byśmy tu stale Ciebie wychwalali,
Pilnie pozdrawiali.
Nas braci, siostry Różańca świętego,
Racz przyjąć pod płaszcz miłosierdzia Swego,
Gdy Syn Twój miły będzie dekretować,
Raczże nas ratować.
A ci, którzy się z światem pożegnali,
A Twoje Imię żyjąc wychwalali.
Niechże im świeci światłość wiekuista,
O Panno przeczysta.[1]
1. |
Siedlecki Jan, Śpiewniczek zawierający pieśni kościelne z melodiami dla użytku młodzieży szkolnej, wyd. 5 poprawione, Kraków, Księża Misjonarze na Kleparzu, 1908, s. 263, 264. |