Śmiech w agonii,
nagły zgonik w naszej scence,
nie powtórzy się już więcej,
a powtórzy się piosenki refren ten,
lecz nie liczcie na żałobny smutny tren.
Ref.:
Ze śmiercią nam bardziej do twarzy,
niż z życiem, gdy życie nas parzy.
Bo gdy nas nie stać na zabawy ludzki gest,
to lepszy martwy, niż gdy żywy sztywniak jest.
Bo martwy się o nic nie martwi,
nie nudzi, nie psuje już nam krwi.
I raz na rok wystarczy nam na groby iść,
więc „niech żyją” zaśpiewajmy razem dziś.
Ref.:
Ze śmiercią nam bardziej do twarzy,
niż z życiem, gdy życie nas parzy.
Bo gdy nas nie stać na zabawy ludzki gest,
to lepszy martwy, niż gdy żywy sztywniak jest.
Bo martwy się o nic nie martwi,
nie nudzi, nie psuje już nam krwi.
I raz na rok wystarczy nam na groby leźć,
więc zakopmy wszystkich sztywnych, no i cześć.
Zakopane, Zakopane...[1]
1. |
Ossowski, Waldemar |
2. |