Zmory nie mają skłonności
do niespodziewanych szczęśliwych zakończeń
uwalniam się od nich jedynie
gdy pięcioletni naukowiec
opuszcza pokój
w którym rozbebeszył budzik
Miłość zużywa się
jak srebro luster pociemniałych
i fragmenty twych twarzy
ustępują miejsca ścianie
Jeżeli zgrozie potrzeba mych okrągłych zielonych oczu
do arcydzieła
niech je zwabi nagimi dziurkami od kluczy
umieszczonymi na powierzchni jajka
A Miłość powinna decydować
nie ja jeden
stoję i drapię się w głowę
myśląc o którą by oprzeć się ścianę
przyślij Króla łasego na rozmowy
albo ubierz się jak najprędzej i przyjdź do mnie[1]