Dziś już nawet piechota rzadko rusza piechotą
Samochody, amfibie, beteery są po to...
Lecz z łatwością posłyszeć da się w śpiewie silników
Rytm znajomy znad Oki, spod Lenino, Narwiku:
Marsz!
Gdy zabrzmi marsz,
Każda sprawa wydaje się prosta.
Marsz!
Rytmiczny marsz,
Każda nuta podrywa jak rozkaz!
Przez cały świat
Można przejść –
Burzę czy wiatr
Łatwiej znieść,
Gdy z nami wraz
Wędruje marsz –
Stary, wierny przyjaciel żołnierza.
Są na świecie, niestety, wciąż konflikty, problemy,
Ten się zbroi, ten broi – po co, to my już wiemy...
My, rzecz jasna, nie chcemy, nie radzimy zapomnieć,
Że w słowiańskich językach brzmi podobnie i zgodnie:
Marsz...
Dość o sprawach poważnych. Wieczór minął tak prędko,
Lecz nie wyjdzie nikt smutny. Każdy wyjdzie z piosenką!
Że przyjaźni z piosenką jeszcze nikt nie żałował,
Więc prosimy powtórzyć razem z nami jej słowa:
Marsz...[1]