Podczas modłów, hołdów, danin
jak pokorny chrześcijanin
wznoszę wzrok ku garderobie,
cicho błagam: „Żono, zejdź...”,
lecz na sukces marne szanse,
Boże, czekam trzy kwadranse...
Czuję, jak w tej złości Bóg opuszcza mnie,
kiedy żona stroi się!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
W przedpokoju czekam ja!
Jak cię tu, człowieku, ma nie trafić szlag,
masz wrażenie, jakby przyhamował świat.
W takich chwilach wiara nie pomaga, nie,
kiedy żona stroi się!
To ja także się zabawię,
przechrzczę się na prawosławie,
gdzieś na wschodzie znajdę cerkiew,
w końcu czas nie goni mnie,
grosz do sakwy popa włożę,
jak nie ksiądz – to pop pomoże,
ale prawosławie też bezradne jest,
kiedy żona stroi się!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
W przedpokoju czekam ja!
Jak cię tu, człowieku, ma nie trafić szlag,
masz wrażenie, jakby przyhamował świat.
W takich chwilach wiara nie pomaga, nie,
kiedy żona stroi się!
Dwie religie za mną. E tam,
zacznę wierzyć w Mahometa.
Nim na pamięć wryję Koran,
minie mi na żonę gniew,
zdejmę buty przed meczetem,
a w meczecie dam monetę,
jednak prorok Allah też bezradny jest,
kiedy żona stroi się!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
W przedpokoju czekam ja!
Jak cię tu, człowieku, ma nie trafić szlag,
masz wrażenie, jakby przyhamował świat.
W takich chwilach wiara nie pomaga, nie,
kiedy żona stroi się!
Zatem bez zbędnych analiz
pora przejść mi na judaizm
i po wiary nowych torach
już do Tory pociąg mknie,
pejsy mogę mieć jak Dawid,
jeśli to przyśpieszy sprawy,
lecz żydowski Jahwe też bezradny jest,
kiedy żona stroi się!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
W przedpokoju czekam ja!
Jak cię tu, człowieku, ma nie trafić szlag,
masz wrażenie, jakby przyhamował świat.
W takich chwilach wiara nie pomaga, nie,
kiedy żona stroi się!
Dobra, gdzieś już mam to wszystko,
będę sobie ateistą!
Cóż, religie są bezradne,
kiedy żona stroi się,
lecz bogowie mi pomogli –
mam doktorat z teologii,
w jeden dzień zdobędziesz wiedzę z pięciu lat,
kiedy żona szuka szmat!
Żona wciąż się stroi!
Żona wciąż się stroi!
A ja w przedpokoju
już doktorski biret mam.
Zapamiętaj sobie, stary,
rozum więcej wart od wiary,
o czym – mam nadzieję – mówi refren ten:
Kiedy żona stroi się...[1]
1. |
Jachimek, Tomasz |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |