Była świetna, co tu kryć, jak spikerka lub Miss,
Całą noc nie mogłem spać, gdy zgodziła się przyjść.
Kto mógł przeczuć wtedy, że... tak fatalnie pomyli dni.
Zwariowane sam na sam,
Ten nagły deszcz, na głowie mam włosy jak jeż.
Zwariowane sam na sam,
Nie było jej tam!
Zwariowane sam na sam,
Na dworze ziąb, angina zabierze mnie stąd.
Zwariowane sam na sam,
Czekanie bez szans.
Ejo, ejo, ejo,
Taki krach, a tak dobrze szło!
Oje, oje, oje,
Czemu pech wybrał właśnie mnie?
Ejo, ejo, ejo,
Pierwszy kosz, kto nie dostał go?
Oje, oje, oje,
Jak tak mogła urządzić mnie?
Nie dzwoniłem wściekły, dumny, cały na nie!
Kto dziś może mylić dni, kiedy spotkać się chce?
A tymczasem Lady ma nazajutrz przybyła na...
Zwariowane sam na sam,
Też padał deszcz, jej włosy się wiły jak perz.
Zwariowane sam na sam,
Nie było mnie tam.
Zwariowane sam na sam,
Na dworze ziąb, angina zabierze ją stąd.
Zwariowane sam na sam,
Czekanie bez szans.
Ejo, ejo, ejo,
Taki krach, a tak dobrze szło!
Hej ju, hej ju, hej ju,
Tak skończyło się me rendez-vous.
Ojej, ojej, ojej,
Jest postscriptum historii tej.
Ołi, ołi, ołi,
Bo to ja pomyliłem dni![1]
1. |
Cygan Jacek, Moje piosenki dla dzieci, Warszawa, Agencja Wydawnicza „Morex”, 1998, s. 43, 155, 156. |