Tytuł: |
Kankan |
Autor słów: |
|
Autor muzyki: |
Piosenka ta ma swoją pikantną i niezbyt pedagogiczną legendę. Otóż młody „Leonek” Schiller jeszcze w gimnazjalnym mundurku, chcąc się wkraść w łaski krakowskiej „malarii” (czytaj: malarzy) napisał dla nich właśnie tego Kankana do muzyki starego pana Jakuba Offenbacha. Utwór domorosłego poety został przyjęty z wdzięcznością i potraktowany w kategoriach ideologicznego manifestu. Wizyty młodocianego kandydata na barda mansard i poddaszy zostały na stałe zaakceptowane, odtąd podejmowano go i pojono z honorami. Jedynie w szkole i domu rodzicielskim wszystko to niezmiennie było przyczyną poważnych awantur. Tym bardziej, że gimnazjalista zaczął się również popisywać publicznie w „Zielonym Baloniku”[1].