Postanowiłem kupić bobra
rezygnując z innych dóbr
w promocji jeszcze była kobra
lecz na języku miała strup
sprzedawca pomógł bobra dobrać
tak by się w teczce zmieścić mógł
a kiedy dwieście złotych pobrał
wręczył mi trzymetrowy słup
to dla twojego bobra
to dla twojego bobra
to dla twojego bobra dobra
ten słup
tej wiosny wystąpiła Obra
broczyłem w wodzie chlup, chlup, chlup
z torby wystawał mi łeb bobra
ciążył na barkach wielki słup
czyżbym niedobrą drogę obrał?
to gorsze wybierając „lub”
szeptał mi głos „dla twego dobra
zwróć bobra i tę kobrę kup”
dla twojego dobra
dla twojego dobra
dla twojego dobra
tak zrób
oczyma duszy widzę obraz
odchodzę z kobrą no a bóbr
patrzy jak okradziony torbacz
albo jak knur na żywca skup
już wiem, że się nie mogę poddać
ślubuję wierność mu po grób
choć na mnie klną, bom słupem obdarł
po drodze kilka wścibskich głów
to dla mojego bobra
to dla mojego bobra
to dla mojego bobra
ten słup
w czym bobro gorsze jest od dobra?
czy może istnieć kilka dóbr?
dlaczego dobro mego bobra
ciąży mi jak rzeczony słup
do tego jeszcze tamta kobra
hipotetyczny drób i żubr
taka aksjologiczna korba
lub zoo-nie-logiczny siup
to dla mojego dobra
to dla mojego bobra
to dla mojego dobra bobra
ten siup[1]
1. |
Szpak, Ścibor |
2. |