Był to chłopczyna

Zgłoszenie do artykułu: Był to chłopczyna

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wariant 1

Strzałka

Był to chłopczyna w dwudziestym roku,

On bez kochania nie stąpił kroku.

On ciągle marzył, gdzie luba była,

Czy w polu żęła, czy co robiła.

Ni w polu żęła, ni co robiła,

Pięknej postaci chłopca lubiła.

A jej chłopczyna, jej ukochany

Służył we wojsku przez roczek cały.

Jaś z wojska wraca. Ludzi gadają:

Wczoraj umarła, dzisiaj chowają.

Jaś z konia skoczył, na cmentarz bieży,

A na cmentarzu kopią grób świeży.

Boże dopomóż, co tu robicie,

Dla kogo grób ten świeży kopiecie?

Czy nie na pewno dla lubej mojej –

Kopcie grób szerszy dla nas oboje.

Bagnet wybiera, serce przeszywa.

Niechaj w tym grobie para spoczywa.

Tu leży ciało, tu leżą kości.

Niech ludzi wiedzą, że to z miłości.[1]

Wariant 2

Strzałka

Był to chłopczyna w dwudziestym roku,

On bez kochania nie stąpił kroku,

On zawsze marzył, gdzie luba była,

Czy w polu żęła, czy co robiła.

W polu nie żęła, nic nie robiła,

Ładnej postaci chłopca lubiła.

Był to chłopczyna jej ukochany,

Wzięli do wojska na rok go cały.

Wzięli do wojska na rok go cały

I w polu poległ, pod jabłoniami.

Ona od niego listów nie miała

I z tej rozpaczy umrzeć musiała.[2]