Country po polsku

Zgłoszenie do artykułu: Country po polsku

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Czwarta rano, wstaje świt

Łyk herbaty, w ustach ćmik

Moje dłonie czule pieszczą kierownicę

Mam przed sobą drogi szmat

Muszę ruszać więc na szlak

300 koni czas pogonić na granicę

 Moja wielka ciężarówa ma 48 ton

 Moja wielka ciężarówa to po prostu jest mój dom

 Sam już nawet nie policzę

 Ile razy przez granicę

 Przejeżdżałem, gdy nad cłami radził rząd

Zgodnie z listem przewozowym

Mam na pace pięć ton bobu

Trochę słomy, gęsi smalec i krasnale

W beczce smalcu na trzy palce

Tak dla picu, bo pod smalcem

Sto wagonów papierosów marki „Camel”

W głębi między krasnalami

Stoi pudło z żółwikami,

Które przeszły przez granicę z Ukrainą

Te krasnale zamiast z gliny

Całe są z amfetaminy

A te żółwie nakarmione są platyną

 Moja wielka ciężarówa ma 48 ton

 Moja wielka ciężarówa to po prostu jest mój dom

 Sam już nawet nie policzę

 Ile razy przez granicę

 Przejeżdżałem, gdy nad cłami radził rząd

W osiach mam aktywny pluton

A na osi kryty jutą

Siedzi Rumun, który Reich kojarzy z rajem

W tylnym moście trzech Bułgarów

Pije wódkę z samowaru

Jak wypiją, skoczą z mostu, się zabiją

Mam w szoferce zdjęcie żony

Obok wiszą dwie ikony

I proporczyk klubu „Bajer Leverkuzen”

Celnik zajrzy mi do środka

Powiem: Witam pana Włodka

Bo ten celnik, to jest Włodek, żony kuzyn

 Moja wielka ciężarówa ma 48 ton

 Moja wielka ciężarówa to po prostu jest mój dom

 Sam już nawet nie policzę

 Ile razy przez granicę

 Przejeżdżałem, gdy nad cłami radził rząd[1]

Bibliografia

1. 

Malinowski, Leszek
Archiwum prywatne.

2. 

Kozłowska, Agnieszka