Poprzez ogień, dym i ołów,
Przez wsie i miasta płonące,
Przy ostatnim jęku dzwonów
Rozwalonych w gruz kościołów,
Wskroś mórz niewinnie lanej krwi,
Poprzez wał
Milionów
Bratnich ciał
Niewoli opuść próg
Aniele polskich dróg!
Wolności złote drzwi
Otworzy ci Twój Bóg
Na poranku świeże słońce.
I w niem ziemię nam ukaże
Odrodzoną,
Odmłodzoną
I zieloną.
A ci, co piersią na drogie Jej łono
Padli jak kwiaty na święte ołtarze
Ofiarą z życia przyniesioną w darze:
To archanielskie wieczyste Jej straże,
Siew krwi najdroższej z Serca Narodu toczone