Wariant 1
StrzałkaWstań, Biały Orle, wstań,
Czarne pióra z siebie zrzuć!
Nie daj gniazda swego psuć!
Lecz się zemścij zań!
Wzleć, Biały Orle, wzleć,
Zagroź siłą dzielnych szpon
Zemstą za twej Matki zgon
I twych wrogów zgnieć!
Zwróć, Biały Orle, zwróć
Twoich skrzydeł dumny lot,
Tam, gdzie władcy płatnych rot,
Śmią kajdany kuć!
Zdław, Biały Orle, zdław
Opiekunów wszystkich wszech –
By odzyskał dawny Lech
Świętość swoich praw!
Krąż, Biały Orle, krąż
Do północy śnieżnych skał,
Za którymi dawniej drżał
Jadowity wąż!
Goń, Biały Orle, goń
Do ostatnich krańców wód,
Gdzie żywiła obcy głód
Twojej Matki dłoń!
Spłucz, Biały Orle, spłucz
Krew bolesnych twoich ran,
Wód ci dadzą Dniestr i San,
Wisła, Bug i Słucz!
Tak, Biały Orle, tak –
Jednym lotem przebież wskroś
Litwę, Polskę, naszą Ruś
I daj boju znak!
Pchnij, Biały Orle, pchnij
Martwe koło w silny ruch,
Niechaj z kości wstanie duch
Na zagładę żmij!
Zwal, Biały Orle, zwal
W swoim gnieździe obcy gmach –
Niech rozniesie wszędzie strach,
Zardzewiała stal!
Złam, Biały Orle, złam
Twoich wrogów twardy miecz,
Potem ich do piekła wlecz,
Niechaj jęczą tam!
Zrób, Biały Orle, zrób
Wkoło gniazda silny wał
I znów w przodków znaczny dział
Wbij żelazny słup!
Wznieś twoje skrzydła, wznieś
Aż do chwały szczytnych nieb,
Podłej hydrze urwij łeb,
A twą Matkę wskrześ![1]
Wariant 2
StrzałkaWstań Biały Orle, wstań!
Czar ne skrzydła z siebie zrzuć!
Nie daj twego gniazda psuć!
Lecz się zemścij zań!
Wzleć, biały orle, wzleć,
Zagroź siłą dzielnych szpon
Zemstą za twej Matki zgon
I swych wrogów zgnieć.
Spiesz, biały orle, spiesz
Do strzegących Dniepru twierdz.
Tarczą tych sarmackich twierdz
Złotej bramy strzeż!
Krąż, biały orle, krąż
Na północy śnieżnych skał,
Przed któremi dawniej drżał
Jadowity wąż.
Stąd, biały orle, stąd
Spuść się w nieszczęśliwy kraj,
Gdzie pod jarzmem obcych zgraj
Stęka każdy kąt.
Spłucz, biały orle, spłucz
Krew bolesną z twoich ran,
Wód ci dadzą Dniestr i San,
Wisła, Bug i Słucz.
Tak, biały orle, tak –
Jednym lotem przebież wskroś,
Polskę, Litwę, naszą Ruś
I daj boju znak.
Wznieś twoje skrzydła, wznieś
Aż po chwały szczytnych nieb,
Podłej hydrze urwij łeb,
A twą matkę wskrześ!
Pchnij, biały orle, pchnij
Martwe koło w silny ruch,
Niechaj z kości wstanie duch
Na zagładę żmij.
Zrób, biały orle zrób
W koło gniazda silny wał,
Żeby tam, gdzie niegdyś, stał
Znów żelazny słup.[2]
1. |
Straszewicz Marzenna, Ojców naszych śpiew: pieśni patriotyczne, Komorów, Prometeusz, 1992, nr 142. |
2. |
Świerczek Wendelin, Śpiewniczek młodzieży polskiej: zawierający dawne i nowsze pieśni z muzyką na 1, 2 i 3 głosy. Z. 1–3, Kraków, Księża Misjonarze, 1917, z. II, nr 6, s. 13, 14. |
3. |
Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013.