Dzwony żałobne

Zgłoszenie do artykułu: Dzwony żałobne

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Dzwonów żałobnych dźwięk

wznosi krzyk pełen wojny

za śmierć swych synów trzech

dzwonią trzy czarne wdowy

Na ulicach już lud

w pogrzebnej łączy się pieśni

przybył następny ból

trzy bóle w naszej pamięci

Dzwonów żałobnych dźwięk

za trzech serc czarną ciszę

nie jest poetą ten

który tych dzwonów nie słyszy

Z czyich zginęli rąk?

Kto zabrał życie ich ciałom

które nie miały nic

prócz wiary tych, którzy płaczą?

Mordercy wiary i życia

obyście po kres dni swoich spokoju nie zaznali

i oby nasza pamięć po śmierci was ścigała

Mordercy, mordercy wiary, mordercy życia

obyście po kres, po kres dni swoich spokoju nie zaznali

i oby nasza pamięć po śmierć was ścigała, po śmierci

W mojej pamięci

wykopcie grób

i znicz zapalcie

z płomieni mych słów

Wykopcie we mnie

najgłębszy dół

i w moim ciele

usypcie im grób

Niech nie zakłóca

wiatr wolnych snów

tym, co za życia

nie zgięli swych głów

W mojej pamięci

wykopcie grób

i znicz zapalcie

z płomieni mych słów

Siedemnaście miał lat

tyś stary wrak

nienawistne ci światło tych oczu

chcesz na zawsze je zaćmić nocą

nie będziesz mógł, bo oczy te wciąż płoną w nas

by blaskiem swym oświetlać nocą twój strach

Siedemnaście miał lat

tyś stary wrak

nienawistne ci ciało tak młode

chcesz rozszarpać i zmiażdżyć buciorem

nie będziesz mógł, bo ciało to wciąż żyje w nas

i swoją młodość odradza co noc

Siedemnaście miał lat

tyś stary wrak

tyś niezdolny do takiej miłości

i chcesz oddać go w ramiona śmierci

nie będziesz mógł – w krwi naszych ciał już jego krew

roztapia wiosną ostatni twój śnieg

Siedemnaście miał lat

tyś stary wrak

nienawistne ci ciało tak młode

chcesz rozszarpać i zmiażdżyć buciorem

nie będziesz mógł, bo oczy te wciąż płoną w nas

by blaskiem swym oświetlać nocą twój strach

swym blaskiem twój oświetlą strach

Cierpienie

mym słowem się stało

a słowo

odwagę ludziom dało

żałoba

w gniew ludu się przemienia

i niesie

zwycięstwo poemat[1]

Bibliografia

1. 

Zespół Reprezentacyjny
Archiwum zespołu.

2. 

Kozłowska, Agnieszka
Wywiad Agnieszki Kozłowskiej z Markiem Karlsbadem (kierownikiem Zespołu Reprezentacyjnego) przeprowadzony 20 czerwca 2018.