Siedzę sobie, siedzę, robię manikiura
A tu włazi petent do mojeho biurrra
A ja akurrat
Lazurra
Kładę na pazurra
Plami mi się skórra
Niezbędny denaturrat
O ku... rrra
Parlando:
Pan nie wchodzi
Mi tutaj
Bez pukania
Do biurra!
Naprzeciw Teresa kawę wolno miesza
Nie ruszy jej nawet komandosów desant
Bo Teresa
Się zawiesza
Gdy czyta superexpressa
Więc jej zwisa
Interesant
Oraz sztuczna rzęsa
Parlando
Patrz, Terenia, się wtacza niby do oborryy!
Petent w ręku sweter trzyma jak muletę
Pobladł jakby byka widział nie kobietę!
A ja na niego patrzę (paczę!)
I zszywaczem
Zaraz go postraszę
Pytam sie go
Jak mądriego
Bardzo grzecznie
Czego!!!!???
Parlando
Nie rozumieć po polski yo soy espagnol
Niby to z Europy, a takie jełopy
Mógłby choć rozumieć grzecznościowe zwroty![1]
1. |
Szpak, Ścibor |
2. |