Kobiece serce suchą gąbką jest
Co nasiąkać chce miłości dżdżem
Gdy nie ma dżdżu, to serca susz
Wznieca tęsknot kurz, za dżdżem,
Co zmyje ten kurz
Zamknięta w auta czterech ścianach
Samotność wiozłam ciepłym latem
Dumając wjechałam tak w nieznane
Musiałam włączyć AutoMapę
Witam w systemie nawigacyjnym AutoMapa – ze mną na pewno dojedziesz do celu, Krzysztof Hołowczyc
Ten głos me serce połaskotał
Rozpalił zmysły, wydął mą pierś
Stara umarła we mnie tęsknota
Nowa swe gniazdo zaczęła pleść
Jesteś poza trasą, nowa będzie lepsza
A tu z ust jego ta obietnica
Nowe nadzieje na przyszły los
Panie Krzysztofie, choć nie dziewica
To co zostało rzucam na stos
Lekko w lewo
Miłości, och – ja jestem chrustem
Zapałką jest pan – zapalaj to!
Uwaga! Stacja benzynowa, stacja lpg
Ooooch! Niech pan nie będzie drobiazgowy
Niech świat rozpali miłości żar!
Zwolnij
Czuję, że na ten żar jest pan gotowy
Błędny odczyt gps
Po co przekora, pan jest mnie wart
Zamiast tu ze mną tak się droczyć
By mnie pan zabrał na miasto gdzieś
Wulkanizacja
Gdzie gadalibyśmy w cztery oczy
I w cztery ręce zaplątali się
Że o nogach już nie wspomnę
Radar, możliwy radar
Ot pan wymyślił, normalnie szał
Lepiej gdzie pokój i gdzie łóżko
Szpital
Och pan tak kręci, jakby się bał
Chce być dla pana jak
Niebezpieczne miejsce
…dobra wróżka…
Skończył się nagle uniesień szał
Zmroził go miły głos lecz stanowczy
Wierzę, że powiedział to bo trochę się bał
Jesteś u celu, prowadził cię Krzysztof Hołowczyc.
Pozdrawiam.[1]
1. |
Kołaczkowska, Joanna |
2. |