Dłoń jaśniepańska nęka nas i głodzi,
Los nasz to bruk i portki pełne dziur.
Niech jeden śpiew, o przyjaciele młodzi,
Serca powiąże jak sznur.
Z łąk wieje wiatr – to matek są westchnienia,
Z hut bije żar i twarze rozczerwienia.
Ludowy front młodego pokolenia
Wzwyż dźwiga sztandar i pięścią kruszy mur.
Ludowy front wprowadzi ludowy rząd,
Przepali trąd, powierzy rękom ludu
Władzę ludu.
Żar walki krzepł o pracę, szkołę i chleb,
Drga krzykiem krtań: „Młodzieży, wstań!”
Wyciąga rząd miliony krwawych żądeł.
Rząd pije krew z napiętych naszych żył,
Rząd kradnie, rząd nas gna – precz z takim rządem!
Zetrzeć ten łańcuch na pył –
Tłum niewolników dźwiga się z omdlenia,
Tłum niewolników w bojach świat przemienia.
Ludowy front młodego pokolenia
Oby gościńcem do dnia pięknego był.