Zgłoszenie do artykułu: Janek

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wariant 1

Strzałka

Stach mi pierścionek przywiózł z jarmarku,

Józio jedwabnych róż wianek,

tyś mi żadnego nie dał podarku,

lecz Janku, tyś mój kochanek.

Stachowe usta jak dwa koralki,

włos od piór kruczych czarniejszy,

płeć Józia jak płeć młodej góralki,

lecz, Janku, tyś mi piękniejszy.

Stach mnie uścisnął – ja się zaśmiała,

Józio uścisnął – jak miło!

Lecz gdy twa ręka moją ściskała,

o Janku! Serce mi biło!

Stachowe piosnki – dziewcząt kochanie,

pięknie gra Józia multanka,

lubię ja piosnki, lubię ja granie,

lecz piosnki i granie Janka.

Stach do mnie wczoraj przysyłał swaty,

dziś Józia swatów się boję,

ach! Przyjdź wieczorem pod okno chaty,

uwięź mnie, Janku, jak swoje.[1]

Wariant 2

Strzałka

Stach mi pierścionek przyniósł z jarmarku,

Józio jedwabnych róż wianek,

Tyś mi żadnego nie dał podarku,

Lecz, Janku, tyś mój kochanek.

Stachowe usta jak dwa koralki,

Włos od piór kruczych czerniejszy,

Płeć Józia jak płeć młodej góralki

Lecz, Janku, tyś mi piękniejszy.

Stach mnie uścisnął – jam się zaśmiała,

Józio uścisnął – jak miło!

Lecz gdy twa ręka moją ściskała,

O Janku, serce mi biło!

Stachowe piosenki – dziewcząt kochanie,

Pięknie gra Józia multanka,

Lubię ja piosenki, lubię ja granie,

Lecz piosenki i granie Janka.

Stach do mnie wczoraj przysyłał swaty,

Dziś Józia swatów się boję,

Ach, przyjdź wieczorem pod okno chaty,

Uwieź mnie, Janku, jak swoję.[2]