Kołysanka murzyńska

Zgłoszenie do artykułu: Kołysanka murzyńska

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Wariant 1

Strzałka

O! dziecino! O! czarna ptaszyno!

Oczęta swoje do snu zmruż

I uśnij mi już.

Śpij, mój synku, Śpij biedny ty murzynku,

Twój ojciec w polu kark swój gnie

A bat mu plecy tnie

Ah! lulaj, lulaj, lulaj, lulaj lulaj,

Czy chcesz księżyc mieć bladawy,

Złote gwiazdki do zabawy,

To wnet przyniosę ci

Lecz lulaj, lulaj, lulaj, lulaj lulaj,

Matka weźmie cię w ramiona,

Przytuli cię do łona,

Tylko lulaj, lulaj, lulaj, lulaj, mi! Ah!

O! dziecino! O! czarna ptaszyno!

Tej pieśni dźwięk powiada ci

Jak drogim tyś mi!

Śpij, mój synku, Śpij biedny ty murzynku

W objęciach swych ukryję cię,

Jak ptak pisklątko swe

Ah! lulaj, lulaj, lulaj, lulaj lulaj,

Czy chcesz księżyc mieć bladawy,

Złote gwiazdki do zabawy,

To wnet przyniosę ci

Lecz lulaj, lulaj, lulaj, lulaj lulaj,

Matka weźmie cię w ramiona,

Przytuli cię do łona,

Tylko lulaj, lulaj, lulaj, lulaj, mi![2]

Wariant 2

Strzałka

Synku miły!

Już mroki świat spowiły

Już ustał dzienny znój.

Śpij czarny skarbie mój.

Synku miły!

Patrz, gwiazdki się zjawiły

A senne palmy tu

Kołyszą cię do snu.

Ach, lulaj lulaj lulaj lulaj lulaj

Murzynku bez obawy

Patrz, księżyc dla zabawy

I gwiazdek dam ci rój

Więc lulaj lulaj lulaj lulaj lulaj!

Najdroższe skarby moje

Twych ocząt czarnych dwoje

A więc lulaj lulaj lulaj synku mój[3]

Wariant 3

Strzałka

Śnij mój synku

Paskarski benjaminku

O nowej wojnie słodko śnij

I jak najdłużej śpij

Słodko śnij, słodko śnij

Śpij bez przerwy

I wzmacniaj swoje nerwy

Twój papa, ten paskarzy król

Pracuje, tak jak mól

Tak, jak mól, tak, jak mól

A chociaż o nim mówią tak nieładnie

Że jak zwykły złodziej kradnie

Tobie z główki włos nie spadnie

Cóż winien jesteś ty.

Ojciec może być największym kajdaniarzem

Bolszewikiem lub paskarzem

Byleś ty był dygnitarzem

I w majątku miał miljardy trzy.

Śpij, kochanku

Gotówka leży w banku

To oczem marzysz, będziesz miał

Twój papa o to dbał

Bardzo dbał, bardzo dbał

Więc spokojnie

Spać możesz i po wojnie

Mareczki, przez granicę, wiesz?

Szmugluje papcio też

Więc się ciesz, więc się ciesz

A chociaż przez to nasza marka spada

Wszystko jedno, trudna rada!

Zresztą, niech świat, co chce, gada...

Ty sobie z tego drwij!

Papcio może nawet zdechnąć w kryminale

Ty się tem nie przejmuj wcale

Gwiżdż na wszystkie te skandale

I spokojnie w swem łóżeczku śpij.

Śpij, chłopczyku

Bogaty paskarczyku

Niech ukołysze cię do snu

Twych niewolników stu

Śpij bez tchu, śpij bez tchu

Śpij aniołku

W głębokim, ciemnym dołku

O wszystkich ludzkich krzywdach śnij

I jak najdłużej śpij

Słodko śnij, słodko śnij

Twe imię w całym kraju głośne będzie

Ach, bo ciebie znają wszędzie

Więc to jedno miej na względzie

Żebyś jak najdłużej.

Co chcesz, wyśnij sobie, my ci nie bronimy,

Sny twe pochwalimy wszystkie

Byś przynajmniej dwie, trzy zimy

Odpoczynek wieczny w grobie miał![4]