Maszeruje pluton przez zielony las,
pod hukiem granatów, pod ulewą gwiazd.
Wezmę ja karabin, pójdę z nimi wraź,
pójdziemy do szturmu przez zielony las.
Wezmę ja karabin, pójdę z nimi wraz,
pójdziemy do szturmu przez zielony las,
Hej, naprzód marsz, nie będzie nam źle,
czy słota, czy upał, my śmiejemy się,
Hej, naprzód marsz, nie będzie nam źle,
czy słota, czy upał, my śmiejemy się.
Maszeruje pluton przez głęboki bród,
chociaż zimno mrozi, choć nawala but.
Ale pójdę z nimi przez wodę, przez lód,
pójdziem do natarcia przez głęboki bród,
Ale pójdę z nimi przez wodę, przez lód,
pójdziem do natarcia przez głęboki bród.
Hej, naprzód marsz, nie będzie nam źle...
Maszeruje pluton przez zielony las,
uśmiechnięta wolność naprzód wiedzie nas.
I dlatego śmiało tak idziemy wraz,
do pięknego szturmu przez zielony las.
I dlatego śmiało tak idziemy wraz,
do pięknego szturmu przez zielony las.