Spreparowano mi mózg typu: „Odtąd–dotąd”
Numerowane sny, chronią mnie przed głupotą
Swą rolę dobrze znam, wiem co należy do mnie
Marzenia ktoś mi skradł i nie mam żadnych wspomnień!
Cholerny świat, wciąż pełen łajna
A każdy człek, Augiasza stajnia
Choć jestem psem, psem mechanicznym
Nie zmienię ich, jestem bezsilny
Jak długo stoję tu – tego nikt nie wie
W krąg każdy to mój wróg. Kłamliwe plemię!
Złodziei chodzi tłum z maskami psiej dobroci
Ich paser to ten ksiądz, co w złotej komży chodzi
Cholerny świat, wciąż pełen łajna
A każdy człek, Augiasza stajnia
Choć jestem psem, psem mechanicznym
Nie zmienię ich, jestem bezsilny
Gdy obserwuję ich, jak maszerują razem
Mam w oczach dziki błysk, a w głowie myśli krwawe
Lecz zaraz śmiać się chce, gdy nagle zaczną pląsać
Obnosząc dumnie swe nabrzmiałe żółcią jądra
Cholerny świat, wciąż pełen łajna
A każdy człek, Augiasza stajnia
Choć jestem psem, psem mechanicznym
Nie zmienię ich, jestem bezsilny.[3]
1. |
|
2. |
|
3. |
http://www.tsa.vdm.nazwa.pl/ |