Gdzież skierujemy wzrok nasz, bracie?
Nie nauczono nas modlitwy,
Co w ogniu strzałów, w krwi szkarłacie
Płynie do Boga z pola bitwy...
Odsłońmy przed nim serc kielichy,
Potęgi Jego wielkość chwalmy:
On lubi szept pokory cichej,
pachnące kadzidłami psalmy.
Bądź uwielbiony w świetle czystem,
Którem się płoni Twa jutrzenka!
Kule z złowróżbnym lecą świstem
I granat w snopie dymu pęka.
Twe słońce budzi rodne moce,
Twych niebios rosa glebę poi...
Czuwajcie! Szrapnel znów chichoce.
Obłokiem nad głowami stoi.
O polnych ziołach masz staranie,
Robaczek lichy w Twojej pieczy;
Nad wszystkie twory, dobry Panie,
Ty ukochałeś ród człowieczy.
Bądź uwielbiony tą godziną,
Co jest rozkoszą w życia cudzie!
Z jakąż ogromną męką giną
Na tem słonecznem błoniu ludzie!
W promieniach duszy Twej zawiśli,
Dążym do Ciebie, do ogniska...
Bądź pochwalony pracą myśli,
Płomieniem tęsknot bez nazwiska!
Twa miłość złoci życia drzewo,
W gwiazdach korona jego dumna...
Daleko tam... Pod kul ulewą
Podniosła nowa się kolumna...
Dokąd się rwie ten tłum żołnierzy?
Patrzcie! Już lecą eszelony...
Pole śmiertelnej męki leży
Na drodze ich – straconej –
Lecz w nich myśl życia już przepadła.
Biegną... wtem znikli jak widziadła.
Tyś, Boże, dał nam młodość wiosny
Jako czas pracy na ugorze,
Aby widziały plon radosny
Naszej jesieni ciche zorze...
Powstali! Co za szał ich zrywa!
W tych ludziach serca są tygrysie...
Żądza pieniąca się, krwi chciwa
Obłędnym ogniem w oczach mgli się...
O, Ojcze, Ojcze Stworzycielu!
Twe tchnienie światła krąg porusza,
W Twem tchnieniu do wspólnego celu
Wznosi się ludzka dusza...
Wznosi się cicha i wierząca,
Że Chrystusowy sen się ziści...
Huknęła salwa z rur tysiąca
Jak krzyk zwycięskiej nienawiści:
O ludzkie piersi rozszarpane!
Rozpęd po trupach się przewala;
Już o bagnetów twardą ścianę
Uderza ciał dysząca fala.
Tęsknoty nasze w przyszłość biegną
Aleśmy słabi i ułomni:
Panie, widzenie raju Twego
Niech nam Twa łaska uprzytomni!
Niech wędrujących w ciemność nocną
Nie trwożą gromy, ni otchłanie:
O gwiazdę morza, wiarę mocną