Nam się dziś stała nowina:
Najświętsza Panna Syna powiła.
Powiła Go z wielkim weselem.
będzie nam Pan Jezus naszym Zbawicielem.
Jak się król Herod zafrasował,
swoje dziateńki wyrzynać kazał.
Maryja się dowiedziała,
z Panem Jezusem pobieżała.
I zdybała chłopka w polu orzący,
jarą pszeniczkę z prawej rączki siejący.
Siejże, chłopku, w imię moje,
jutro będziesz zbierał swoje.
Nie powiadaj, chłopku, co ja tędy szła,
Pana Jezusa na ręku niesła.
Żydowie się dowiedzieli.
za Maryją pobieżeli.
I zdybali chłopka w polu stojący,
jarą pszeniczkę z prawej rączki koszący.
Pomaga Bóg, chłopku miły,
czyś nie widział tut Maryi?
Wtenczas ja Maryję widział,
jakem tę pszeniczkę z prawej rączki siał.
Poszła Maryja gdyby słońce(1),
już to Maryi nikt nie dogoni.
O, lulaj, lulaj, mocny Boże,
kolebeńka, śliczne łoże.[1]
(1) w oryginale użyty wyraz gwarowy „słonie”.