Nie masz ci, nie masz nad tę gwiazdeczkę,
co mnie prowadzi prosto w szopeczkę:
tam, tam, gdzie mój Pan leży
w żłobie, w ludzkiej odzieży.
Pójdę ja, pójdę, będę Mu służyć,
nie dam Mu w stajni niewczasu użyć.
Hej hej, obrałam sobie
służyć, mój Jezu, Tobie.[1]