Bądź zdrowa Mamo! Przed jutrzejszym bojem
Piszę do Ciebie! Bądź zdrowa! Ja czuję...
W tę noc ostatnią piszę ze spokojem
I stopy Twoje cicho obejmuję
I do Twych kolan głowę moją tulę
„O pobłogosław Ty jutrzejszą kulę!”
Bądź zdrowa Mamo! Mamo moja droga,
Krew Twoja we mnie dziś kipi gorąca,
Ja wiem – za każdą kroplę Tyś do Boga
Mówiła pacierz. Twoja miłująca
Dusza, na polu perły rdzawe zbierze
I Bogu – Polsce – zaniesie w ofierze.
Ja proszę, Mamo, i wiem – że jedyna
Ty nie zapłaczesz i jestem spokojny.
Przesłodką będzie śmierć Twojego syna,
I śmierć ta (czuję) wielce ma dostojny
Czar, iż za Wolność i jutro na polu,
Mamo – ja będę umierał bez bólu!
Bądź zdrowa Mamo – Twoje włosy siwe
Pieszczę ustami – i oczy stęsknione
I rękę białą, którą w tęsknotliwe
Marzyłem noce. Serce rozmarzone
Mam Tobą Mamo. Do Ciebie się tulę
„O błogosław Ty jutrzejszą kulę!”
Blednieje niebo. Mamo bądź mi zdrowa.
Bądź zdrowa Mamo! Całuję Ci ręce,
Pożegnaj wszystkich i ostatnie słowa
Spamiętaj Mamo, żem się nie wił w męce
Lęku i śmierci – jenom pomścił winy
Za ojców moich. – Idę.