Orle Biały, znów zadniało
I swobody gwiazdy lśnią,
Wolne skrzydła rozwiń śmiało,
Nad Ojczyzną zlaną krwią.
Po kajdanach rany rdzawe
Z okrwawionych zedrzyj piór!
Uderz sercem o Warszawę,
A rubieże dadzą wtór.
Hej, kto Polak, na bagnety!
Żyj swobodo, Polsko żyj!
Takim hasłem cnej podniety
Trąbo nasza wrogom grzmij!
Sen o Polsce niepodległej
Jak Sakrament w sercach tlał,
Na fundament krwawe cegły
Niósł jej Naród z polskich ciał!
A gdy krzyk dziś w niebo bije,
Od Bałtyku do Tatr brzmi,
To dlatego Polska żyje,
Że, Narodzie, żyjesz Ty!
Hej, kto Polak...
Choć w królewskiej twej koronie
Tylu pereł jeszcze brak,
Berło Chrobrych w krwawym szponie
I Batorych dzierżysz znak!
Nim pioruny nie przegrzmiały,
Do granicznych wzbij się wrót –
Z tobą leci, Orle Biały,
Leci z tobą Naród, Lud!
Hej, kto Polak...
O, Młodzieży! Chwała tobie!
Od pokoleń tobie cześć!
Wzięłaś szablę śpiącą w grobie,
Aby żywym – życie nieść!
Wawrzyn sławy? Cóż z wawrzynem!
Na mogiły wawrzyn rzuć!
Ty krwią swoją, swoim czynem,
Wolną Polskę będziesz kuć!
Hej, kto Polak...
Wolna Polska! Szept w modlitwie,
Co z dziecięcych ustek brzmi,
Myśl ostatnia ległych w bitwie,
Na posłaniu z młodej krwi,
Sen wygnańca w śnieżnej dali,
Katorżniczy ludu chrzest,
Pieśń, co budzi, gniew, co pali,
Wolna Polsko! – Tyś to jest!...
Hej, kto Polak...
A jeżeli gwiazdy zgasną,
Gdyby świt się znowu zćmił,
My cię, Orle, krwią swą własną
Nakarmimy, abyś żył!
I zbratani serc orędziem,
Gdzie się mogłeś lata kryć,
Wolni duchem – wolni będziem,
Wolni, z Orłem w sercach, żyć!