Gdzieś daleko gdzie się kończy wielka woda.
Gdzie nie manna spada z nieba tylko grom.
Choć tam ludzie są kapryśni jak pogoda,
zawsze w biedzie ktoś pomocną poda dłoń.
Gdzieś daleko gdzie ma niebo kolor ziemi.
Gdzieś gdzie ludzie swoje życie piekłem zwą.
Tam gdzie lato jest bez słońca i bez cieni,
tam od dziecka mam rodzinę i swój dom.
Ref.
Mój dom, mój dom.
Mój dom, to jest przystań w której mieszkam.
Mój dom, mój dom,
gdzie codzienność jest jak orzeł albo reszka.
Mój dom, mój dom.
Mój dom, to jest przystań w której mieszkam.
Mój dom, mój dom,
gdzie codzienność jest jak orzeł albo reszka.
Tutaj łąki są brązowe od zieleni
bo tu z czasem każdy kolor zmienia ton.
I ja życie swe na lepsze mógłbym zmienić,
lecz nie zmienię, bo tu przecież jest mój dom.
Ref.
Mój dom, mój dom.
Mój dom, to jest przystań w której mieszkam.
Mój dom, mój dom,
gdzie codzienność jest jak orzeł albo reszka.
Mój dom, mój dom.
Mój dom, to jest przystań w której mieszkam.
Mój dom, mój dom,
gdzie codzienność jest jak orzeł albo reszka.[1]
1. |
Poloczek, Grzegorz |
2. |