Pieśń o Mackie Majchrze

Zgłoszenie do artykułu: Pieśń o Mackie Majchrze

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

A rekiny w oceanie

mają zębów pełen pysk.

Macheath ma w kieszeni majcher,

lecz kto widział jego błysk?

A w Tamizy toń zieloną

wpadnie nagle ten i ów.

Czy to dżuma, czy cholera?

Nie, to Mackie krąży znów.

A w niedzielny, piękny ranek

trup osuwa się na bruk –

Mackie Majcher znikł za rogiem,

ale któż go widzieć mógł?

Kiedy rekin krwią się splami,

krew w pamięci musi trwać...

Mackie nosi rękawiczki,

żeby nic nie było znać.[1], [2]