Na targach psychotroniki
O telepatii podręczniki kupiłem trzy
Wciągająca lektura, zaraz dałem w nią nura
Przeczytałem w dwa dni
W szkole prymusem byłem
Wiedzę tę przyswoiłem
Na tyle, by resztę piosenki zaśpiewać telepatycznie.
(nie śpiewa, tylko stoi wpatrzony w widownię jak w transie)
By piosenka brzmiała czyściej
Książkę pożyczyłem pianiście.
(pianista przestaje grać, siedzi wpatrzony w widownie, j.w.)[1]
1. |
Kołaczkowska, Joanna |
2. |