Polubmy biedę
Polubmy biedę już dziś i tak się jej nie wymkniemy
A tym co złapią tłustszą kość
I tak ją z głodu wyrwiemy
To nasza stara znajoma lecz czas już poznać ją bliżej
Namiętny romans czeka nas z nią
Obejmie nas a nawet ugryzie
Nie żywmy próżnych nadziei
Nadzieje się same wyżywią
Już dziś pokochajmy biedę
I rzućmy w miłości tej żywioł
Polubmy biedę już dziś i tak się jej nie wymkniemy
A tym co złapią tłustszą kość
I tak ją z głodu wyrwiemy
Dość nieźle to wymyślili
W tym rządzie są łebskie chłopy
Jak podaż nie zechce wzrosnąć
To można ukrócić popyt
Więc zamiast wściekle się miotać
I grosik do grosza ściubić
Już dzisiaj i to bez zwłoki
Starajmy się biedę polubić
Polubmy biedę już dziś i tak się jej nie wymkniemy
A tym co złapią tłustszą kość
I tak ją z głodu wyrwiemy
Nie bądźmy tacy nieczuli
Ta oschłość moralnie nas zgubi
Polubmy wreszcie tę biedę
Wszak ona cholernie nas lubi.[1]
1. |
Kabaret Koalicja |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |