Wariant 1
StrzałkaA jak poszedł król na wojnę,
Grały jemu surmy zbrojne,
Grały jemu surmy złote,
Na zwycięstwo, na ochotę...
A jak poszedł Stach na boje,
Zaszumiały jasne zdroje,
Zaszumiało kłosów pole,
Na tęsknotę, na niedolę... Ach!
A na wojnie świszczą kule,
Lud się wali, jako snopy,
A najdzielniej biją króle,
A najgęściej giną chłopy.
Szumią orły chorągwiane,
Skrzypi kędyś krzyż wioskowy...
Stach śmiertelną dostał ranę,
Król na zamek wracał zdrowy... Ach!
A jak wjeżdżał w jasne wrota,
Wyszła przeciw zorza złota
I zagrały wszystkie dzwony
Na słoneczne świata strony.
A jak chłopu dół kopali,
Zaszumiały drzewa w dali,
Dzwoniły mu przez dąbrowę
Te dzwoneczki, te liliowe...[1]
Wariant 2
StrzałkaA jak poszedł król na wojnę,
Grały jemu surmy zbrojne,
Grały jemu trąby złote
Na zwycięstwo, na ochotę.
A jak poszedł Stach na boje,
Zaszumiały jasne zdroje,
Zaszumiało kłosów
Na tęsknotę, na niedolę.
A na wojnie świszczą kule,
Lud się wali jako snopy,
A najdzielniej biją króle,
A najgęściei giną chłopy.
Szumią orły chorągwiami,
Skrzypi kędyś krzyż wioskowy
Stach śmiertelną dostał ranę,
Król na zamek wrócił zdrowy.
A jak wjeżdżał w jasne wrota,
Wyszła przeciw zorza złota
I zagrały wszystkie dzwony
Na słoneczne świata strony.
A jak chłopu dół kopali,
Zaszumiały zboża w dali,
Dzwoniły mu przez dąbrowę
Te dzwoneczki, te liliowe.[2]