Tytuł: |
Stał się cud pewnego razu |
Obok pieśni o straszliwych zbrodniach i wydarzeniach historycznych dziadowie wędrowni lubili sobie pośpiewać na swawolną nutę, szczególnie we własnym gronie, na przykład Szedł sobie dziadek na Kalwaryjom. W Warszawie na Powązkach istniała tak zwana Resursa dziadowska, gdzie po Zaduszkach odbywały się słynne bale dziadowskie. Ta piosenka dziadowska trafiła do wielu środowiska, stając się kanwą licznych dowcipnych opowieści. Niewykluczone jednak, że piosenkę o dziadach ułożono kiedyś w środowisku żaków krakowskich[1].
1. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 169, 170. |