Szła kaczuszka polną dróżką
wśród maków, kąkoli
i kwakała: kwa, kwa – sama.
Sama czyli solo.
Kwa, kwa...
W chwilę potem ta kaczuszka
kaczorka spotkała
i już dwójka kaczek: kwa, kwa!
wesoło śpiewała.
A dwoje to przecież
znaczy, że w duecie!
Później te dwie małe kaczki
z trzecią się spotkały
i już razem całą trójką
ślicznie zakwakały.
A troje to przecież
znaczy, że w tercecie!
Wreszcie rankiem, tuż nad stawem
kaczek grupa cała
swoje raźne: kwa, kwa, kwa, kwa
razem zaśpiewała.
wznosząc dzioby w górę
śpiewa kaczym chórem.[2]