Obłoki, obłoki, obłoki
Horyzont wysoki, wysoki
Dal się w dali oddala i tonie
Słychać tętent
Słychać tętent
Konie, konie, konie, konie
Konie żywe wiatrogrzywe
Trawy płowe tratujące
Konie, konie, konie, konie
Pod rozpaczy martwym słońcem
Tabun we mgle kurzawy płonie
Konie z pyłu, wiatru, tęczy
Konie, konie, konie, konie
Ziemia wzdycha, ziemia jęczy
Życie powróciło do niej
Kopytami obudzone
Konie, konie, konie, konie
Żywe i nieposkromione
Obłoki, obłoki, obłoki
Horyzont wysoki, wysoki
Dal się w dali oddala i tonie
Słychać tętent
Słychać tętent
Konie, konie, konie, konie
W oczach pusto, pulsują mi skronie
Wyczekuję swojej kolei
Tylko te konie, konie, konie
Galopują w stronę nadziei[2]
1. |
|
2. |
Grząbka Patryk, Moje piosenki – Michał Bajor, Warszawa, Agencja Artystyczna MTJ, 2003, s. 128. |
3. |
http://www.michalbajor.pl |