Tenisowa mistrzyni

Zgłoszenie do artykułu: Tenisowa mistrzyni

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Z pożycia rodzinnego

Figowy zdejmę listek

I wyznam coś strasznego

Mam żonę tenisistkę

Choć jest mistrzynią w sporcie

Dla żartów bądź dla zmyłki

Wciąż w życiu jak na korcie

Gra podkręcone piłki

I wyobraźcie sobie

Nie mogę robić błędów

Gdy tylko coś przeskrobię

Wykańcza mnie z backhandu

Nie mogę się zezłościć

Popatrzeć nań z ukosa

Bo żona bez litości

Gra forhendowym crossem

Gdy zdarzy się, choć rzadko

Że z kumplem się uchleję

Już żona tkwi pod siatką

I kończy mnie wolejem

Gdy chcę zaś napyskować

Że mnie się nie podoba

To żona mi bez słowa

Za kołnierz wrzuca loba

A gdy się rozleniwi

I nie chce jej się kłócić

Potrafi mi złośliwie

I finezyjnie skrócić

Gdy stawiam się okoniem

Lub choćby jej zaprzeczę

Już jest wymiany koniec

Bo żona kończy smeczem

Gdy ostro przeholuję

I z inną damą hasam

To żona się odkuje

I zaserwuje asa

W małżeńskich tkwiąc kryzysach

Sam siebie pytam czemu

Cholerna gra w tenisa

Jest sportem dżentelmenów?[1]

Bibliografia

1. 

Lipnicki, Arkadiusz
Archiwum prywatne.

2. 

Kozłowska, Agnieszka
Wywiad Agnieszki Kozłowskiej z Arkadiuszem Lipnickim przeprowadzony 6 czerwca 2018.