W sejmie chłopcy znów się biją, ktoś fotele ciągle dzieli,
Chyba jutro liczbę posłów trzeba będzie znowu zmienić
Po pięćdziesiąt z każdej gminy Pasłęk, Kutno, Ełk czy Wschowa,
A tymczasem bez przyczyny rośnie dziura, dziura, dziura... budżetowa
Teraz kabaret, znów potrzebny nam
Szyjmy na miarę, koniec życia ponad stan
Teraz kabaret, ktoś w ustawach mąci treść,
Teraz za karę znowu tę żabę trzeba jeść
Śmiejmy się głośno, niech nas usłyszy ten i ów
Smutek z radością, niech nie upada wszelki duch
Teraz kabaret, potem rozejdźmy się do domu
Śmiejmy się głośno, płakać będziemy po kryjomu
Czas wyborów – przyszła pora, by zabawić elektorat
Chleba, igrzysk, Janosika – znów domaga się publika
Mocny pieniądz silne stopy, dobre wieści idą z giełdy
Chyba włożę marynarkę i pójdę, pójdę, pójdę ...gdzieś na żebry
Teraz kabaret, znów potrzebny nam
Szyjmy na miarę, koniec życia ponad stan
Teraz kabaret, ktoś w ustawach mąci treść,
Teraz za karę znowu tę żabę trzeba jeść
Śmiejmy się głośno, niech nas usłyszy ten i ów
Smutek z radością, niech nie upada wszelki duch
Teraz kabaret, potem rozejdźmy się do domu
Śmiejmy się głośno, płakać będziemy po kryjomu[1]
1. |
Malinowski, Leszek |
2. |