Noc już zawiesza lampy gwiazd,
znów przyjdzie do mnie smutku czas
i będzie szedł wśród szeptu chwil
od okien i od drzwi...
Coś zaszeleści tu i tam,
coś zakołacze echem dnia,
coś zerwie ciszy nić,
coś mnie zawoła: przyjdź!
To wiatr,
to echo wspomnień
znów powróci do mnie,
znów zapuka w szybę liść.
Lecz dokąd mam iść?
Już noc
i wokół pusto,
gwiazd pęknięte lustro,
jak tu, wśród czterech smutku ścian...
Wiatr,
to tylko wiatr,
samotny wspomnień wiatr...
Wiem, że to woła tylko on,
wiem, że to tylko cienie drżą,
wiem, że nie czeka na mnie nikt
od wielu, wielu dni...
Wiem, lecz choć milczy śpiący ptak,
choć obok noc przechodzi zła,
wciąż czekam, czekam że
znów ktoś zawoła mnie...
1. |
|
2. |
|
3. |
Czerny Edward, Thomys Alojzy, Diabelski młyn: be-bop, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1963, s. 1–4. |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.