Trzech synów matka miała, dwóch mądrych w domu siedzi
A trzeci się w Legionach z karabinem biedzi.
A dwaj mądrzy w Legiony dlatego nie wstąpili,
Że im tego w syrenim grodzie odradzili.
Bo i do czegoż takie niszczenie zdrowia zmierza
Gdy można tańszym kosztem udawać żołnierza.
Po cóż tak rwać się gwałtem do strzeleckiego rowu,
Toć lepiej jest w Warszawie wstąpić do POW.
Sześć dzionków wypocząwszy, nie zmęczysz się zbyt wiele
Gdy pójdziesz na ćwiczenia raz w tydzień, w niedzielę.
A człek uczyni zadość i Ojczyźnie, i sławie,
Tak wdzięcznie w żołnierzyka bawiąc się w Warszawie.[1], [2]
1. |
|
2. |
Szul Bogusław, Piosenki leguna tułacza, Warszawa, 1919, s. 151. |
3. |