Zrób operację! Bo męska nacja
Połknęła bakcyla poprawy facjat.
Zrób operację! Zrób operację!
Operację sobie zrób!
W piątek, świątek, czy niedzielę
Połóż gębę pod skalpelem
Zmienią gębę cztery cięcia
W gładką pupcię niemowlęcia
W mig żelazko przegnać zdoła
Wszystkie zmarszczki z twego czoła
Jak w laptopie podzespoły
Wymień swoje oczodoły
Zrób operację! Bo męska nacja
Połknęła bakcyla poprawy facjat.
Zrób operację! Zrób operację!
Operację sobie zrób, zrób, zrób…
Niech wyrówna sierp lub kosa
Wszelkie nierówności nosa
Konsekwentnie, krok po kroku
Kurze łapki zgładź przy oku
W nowej gębie grunt to szczegół
Każdy ząb Królową Śniegu
Niech ci nowa twarz wyrasta
Bądź Ibiszem swego miasta
Zrób operację! Bo męska nacja
Połknęła bakcyla poprawy facjat.
Zrób operację! Zrób operację!
Operację sobie zrób!
Zadziw świat imidżem nowym
Podwiąż brwi pod płat skroniowy
Niech zazdroszczą ci współcześni
Gęby płaskiej jak naleśnik
Precz z obliczem przeoranym
Gładkim bądź Piotrusiem Panem
Idealnie gładkie wszystko
Gładki dziób jak lodowisko
Zrób operację! Bo męska nacja
Połknęła bakcyla poprawy facjat.
Zrób operację! Zrób operację!
Operację sobie zrób!
Nie poznają ojca dziatki
Strzel botoksem w niedostatki
Nigdy dość do tyłu marszu
Syn z gimnazjum już jest starszy
Ekspedientka spojrzy krzywo
Pokaż dowód, jak chcesz piwo
Często dziś ten cud się zdarza
Stary dziad, a twarz gówniarza!
Zrób operację! Bo męska nacja
Połknęła bakcyla poprawy facjat.
Zrób operację! Zrób operację!
Operację sobie zrób![1]
1. |
Lipnicki, Arkadiusz |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |