W karczmie nad morzem staruszek w kącie siadł
siwą głowę pochylił, siedzi sam
czyta gazetę, bo nie prosi go nikt do swojego stołu
Patrzą ze wzgardą na jego stary płaszcz
wie, że bez uciech przeżył tyle lat
że nie wróci mu już uroda z tych dni, że czas mu zabrał zdrowie
Wie, że stary jest, czuje to i widzi
łzy ma w oczach znów, bo znów o tym myśli
myśli, bo ma czas, czasu ma aż nadto
jeszcze wczoraj był młody, tak niedawno
jeszcze wczoraj był młody, tak niedawno
Zawsze był rozsądny – i co z tego ma?
Piekło starości, oszukany czas
każde pragnienie dusił rozsądnym zdaniem „zaczekaj, jutro też dzień”
Tylu radości się wyrzekł w tamte dni
tylu pięknych przebudzeń w jasny świt
tyle straconych chwil drwi z niego dziś, gdy jego ciało drąży czas
Wie, że stary jest, dobrze to poznaje
wie, że stary jest, myśli o tym stale
myśli, bo ma czas, czasu ma aż nadto
jeszcze wczoraj był młody, tak niedawno
jeszcze wczoraj był młody, tak niedawno
W karczmie nad morzem staruszek w kącie siadł
już wspomnienia i sny umknęły w dal
zwiesił głowę i śpi, oparty o stół, oparty o stół…[1]
1. |
Zespół Reprezentacyjny |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |