W naszej Polsce wesele
Jako daleka wzdłuż i wszerz.
Gniew se podziemnych gniazd nie ściele,
Na pola wyszedł z leż…
Na pola wyszedł polski gniew,
Starych wyostrzył szablic wiele,
Rzucił przed siebie nową krew,
Przywołał braci znów do śmiechu,
Rozbudził wieczne widma grzechu,
Postawił ludzi na swym czele.
Na zew
Ci poszli, co już byli,
Ci, co wciąż chcieli, co wciąż śnili,
Zdawna czekając dobrej chwili.
Więc gniew se teraz w polu hula,
A ma za sobą Ducha-Króla,
A ma za sobą szablic wiele
I nową krew...
Wyszedł na boje polski gniew,
W naszej Polsce wesele.[1]