Hej! polskie łąki, łany,
Łkające morzem zbóż!...
Wasz szum i szept wiośniany
To mowa polskich dusz...
Ot, idę precz – pól miedzą –
Całuje mnie wciąż kłos...
Bławaty, co tam siedzą,
Przemówić rade w głos...
I wiosną, gdy pijany
Łąkami błądzę w dal,
To leśne mi organy
Grywają Polski żal...
Hej, polski stary lesie,
Pamiętny wolnych lat!...
Wzdychają dziś przyciesie
Zbudzonych polskich chat...
Hej, miedzo ty śródpolna!...
Gdzie kończy się twój szlak?
Tam gdzie Ojczyzna wolna,
Gdzie każdy – wolny ptak...
Hej! polska żywa ziemio!
Dziś mogił tyle masz
Żołnierzy, co choć drzemią,